Żywność pod lupą inspektorów
Kujawsko-pomorscy inspektorzy badający jakość żywności znowu mają ręce pełne roboty. Ruszyły kontrole po ostatnich doniesieniach z Rosji.
Główny lekarz sanitarny Rosji oświadczył, że podległe mu służby mają zastrzeżenia wobec jakości produkcji, która trafia na rosyjski rynek z Polski.
Jak mówi Marek Szczygielski - szef Wojewódzkiej Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych - pojawiły się pogłoski, że Rosja ma pewne zastrzeżenia do owoców i warzyw.
Kujawy i Pomorze są zagłębiem warzywno-owocowym, zatem należy dmuchać na zimne - dodaje Szczygielski. Rosja to duży i dobry odbiorca polskiej żywności. Zatem trzeba zachować wielką ostrożność, zwłaszcza w dobie tak zwanej żywnościowej wojny.
W marcu bieżącego roku mówiło się o nagonce Czechów na naszą żywność. Wtedy jej bezpieczeństwo podważyła tamtejsza Inspekcja Rolno-Spożywcza.