Pracownik prosektorium próbował wyłudzić pieniądze od bliskich zmarłej kobiety?
Jeżeli wpłynie skarga, a zarzuty się potwierdzą lecznica wyciągnie konsekwencje. Na razie dyrekcja Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy czeka na oficjalne zawiadomienie. Według medialnych doniesień pracownik szpitalnego prosektorium miał bezprawnie zażądać pieniędzy od bliskich zmarłej kobiety.
Zawiadomienie jest konieczne, aby przeprowadzić postępowanie wyjaśniające - mówi dr Aleksandra Popow, dyrektor do spraw pielęgniarstwa Szpitala im. Biziela w Bydgoszczy.
O sprawie napisała Gazeta Pomorska. Według jej doniesień pracownik prosektorium w bydgoskim Szpitalu Biziela zażądał 100 zł za okazanie ciała od rodziny zmarłej 42-latki. Bliscy zapłacili, ale zażądali paragonu. Wiedzieli, że go nie dostaną, bo dowiedzieli się tymczasem, że działania mężczyzny były nielegalne. Pracownik prosektorium zwrócił pieniądze.
Co na to dyrekcja placówki?
- Na razie znamy sprawę wyłącznie z prasowych doniesień. Czekamy na zawiadomienie od rodzony, które jest konieczne, aby przeprowadzić postępowanie wyjaśniające - mówi dr Aleksandra Popow, dyrektor do spraw pielęgniarstwa Szpitala im. Biziela w Bydgoszczy.
- Jeżeli skarga wpłynie, a zarzuty się potwierdzą wobec pracownika prosektorium zostaną wyciągnięte konsekwencje - zapewnia dr Aleksandra Popow i przypomina, że w prosektorium nikt nie może pobierać opłat za okazanie ciała czy ubranie zmarłej osoby,
Dyrekcja placówki zapewnia, że wcześniej do szpitala nie wpływały podobne skargi.