Wycięto stary sad w Rypinie. Czy na drzewach były ptasie gniazda?
Czy wycinka starego sadu i dzikich krzewów w Rypinie pozbawiła ptaki gniazd lęgowych? Sprawą zainteresowało się kilkoro mieszkańców.
Firma budowlana kupiła nieużytki na peryferiach miasta. Na początku czerwca wycięła drzewa i krzewy. Część mieszkańców z sąsiedztwa zwróciło uwagę, że w tym czasie na drzewach mogły być gniazda z młodymi ptakami, a prawo zabrania usuwania drzew w okresie lęgowym.
- W sadzie zawsze było mnóstwo śpiewających ptaków, trudno mi powiedzieć czy coś tam gniazdowało, ale byłoby niemożliwe, aby nie było ptaków - powiedziała jedna z mieszkanek.
- Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń, ani od mieszkańców ani od właściciela nieruchomości, że mogą być tam gniazda czy siedliska lęgowe - powiedział Przemysław Rębacz z Urzędu Miasta w Rypinie.
Także prezes firmy budowlanej Wiktor Sieradzki zaprzeczył, że były tam gniazda. Podkreśla, że dochowano wszelkich procedur.
- Na miejscu był prokurent z pracownikami, którzy mieli dokonać wycinki, kilka godzin obchodzili tę działkę, sprawdzali czy nie ma żadnych gniazd czy wylęgów - tłumaczy Wiktor Sieradzki.