Echo wycieku danych osobowych z Domu Dziecka "Młody Las" w Toruniu
Wyniki kontroli mają pokazać, co dalej w sprawie udostępnienia danych osobowych przez jedną z pracownic Domu Dziecka "Młody Las" w Toruniu.
Kontakt do 8-letniej podopiecznej placówki otrzymał mężczyzna, który chciał przepisać na nią swoją polisę ubezpieczeniową. Okazał się nim Mirosław S. - gwałciciel i morderca przebywający w ośrodku w Gostyninie. Ośmiolatka miała też otrzymać od osadzonego kartkę z życzeniami urodzinowymi i prezent.
W Domu Dziecka "Młody Las" trwa kontrola zarządzona przez władze miasta. "Jej wyniki pokażą czy trzeba wyciągać konsekwencje, czy wystarczą działania poprawiające przepływ informacji między pracownikami placówki" - mówi prezydent Michał Zaleski.
Sprawą zajęła się również toruńska prokuratura, która na razie wszczęła postępowanie sprawdzające. Z dyrekcją Domu Dziecka "Młody Las" w Toruniu nie udało się skontaktować.