Strażacy i policjanci uratowali życie małego chłopca
Funkcjonariusze zabezpieczający miejsce wypadku drogowego pod Toruniem uratowali życie 9-miesięcznemu chłopcu.
Przed południem w Lubiczu pod Toruniem na drodze krajowej nr 10 przewrócił się tir. Na miejscu byli strażacy i policjanci. W pewnym momencie zaczęła się rozgrywać inna dramatyczna sytuacja.
W czasie gdy strażak i policjant udzielali telewizyjnego wywiadu w pobliżu tego miejsca zatrzymał się samochód, z którego wybiegła kobieta wzywając pomocy i krzycząc, że jej dziecko się dusi.
Reakcja służb była natychmiastowa. Strażacy jako pierwsi rozpoczęli akcję ratunkową. Trzymając dziecko głową w dół i uderzając między łopatkami próbowali przywrócić mu oddech. Policjanci wezwali karetkę pogotowia, a kiedy podejmowane działania nie przynosiły skutku, jeden z funkcjonariuszy usunął chłopcu z buzi kawałek folii. Dziecko odzyskało oddech, a obsługa karetki zabrała 9-miesięcznego Tymona na konsultacje.
- To najpiękniejszy dzień w moim życiu, uratowałem dziecko - powiedział mł. asp. Rafał Dorobek z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, który służy w policji od 10 lat, od początku w ruchu drogowym.