Znalazł w lesie granat i przyszedł z nim do baru
Grzybiarz znalazł w podwłocławskim lesie ręczny granat z czasów II wojny światowej. W efekcie tego znaleziska jedna z ulic w centrum Włocławka została zablokowana, a grzybiarz trafił do policyjnej izby zatrzymań.
30-letni mężczyzna po znalezieniu w lesie granatu zabrał go ze sobą do baru przy ulicy Okrężnej, w bezpośrednim sąsiedztwie Komendy Miejskiej Policji we Wocławku. Po kilku kieliszkach, pochwalił się swoim znaleziskiem barmanowi. Ten natychmiast powiadomił policję.
Funkcjonariusze zatrzymali grzybiarza w policyjnej izbie zatrzymań. Przyczyny zatrzymania nie są do końca jasne. Rzeczniczka włocławskiej komendy wyjaśnia, iż powodem pozbawienia wolności jest to, że grzybiarz jest pijany, a także możliwość postawienia przed mężczyzną zarzutu nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych. Grozi za to od pół roku do 8 lat więzienia.
Ulica Okrężna jest zamknięta. Policjanci czekają na przyjazd saperów z Inowrocławia.
Granat w czasie grzybobrania znalazł mężczyzna. Przyniósł go do lokalu. Właściciel szybko poinformował o tym policjantów, a policja saperów. Dopóki saperzy na miejsce nie dotrą na miejsce ulica jest zamknięta.