Obniżka czynszu dla mieszkańców "budynków tymczasowych" w Bydgoszczy
"Mieszkańcy bydgoskich baraków, którzy stracili 50-procentową zniżkę na czynsz, będą z powrotem z niej korzystać" - tak postanowili na dzisiejszej sesji bydgoscy radni.
30 maja bydgoscy radni PiS protestowali w tej sprawie przed ratuszem. Prezydent Bydgoszczy obiecał naprawić błąd urzędników i radnych popełniony w styczniowej uchwale, w której zabrakło zapisu o zniżkach dla "budynków tymczasowych".
Radni PiS proponowali, by przywrócenie zniżek rozszerzyć też - poza wskazywanymi przez prezydenta barakami m.in. przy Smoleńskiej i Bełzy - o mieszkańców innych ulic, którzy żyją w złych warunkach. Andrzej Młyński mówił o mieszkaniach przy ul. Fordońskiej a Grażyna Szabelska o lokalach przy przy ulicach Żółwińskiej i Zakole
Prezydent Rafał Bruski apelował, by nie pisać uchwały na kolanie, bo mieszkańców żyjących w złych warunkach jest więcej i za kilka miesięcy można pomyśleć nad sprawiedliwą dla wszystkich nowelizacją.
Wnioski radnych PiS zostały odrzucone, ale również oni zagłosowali razem z pozostałymi za przywróceniem 50-procentowych zniżek na czynsz dla tych, którzy stracili je w wyniku styczniowej uchwały.
Radni zdecydowali dziś również, że bydgoszczanie, którzy złożyli wnioski o dofinansowanie wymiany trujących pieców z programu Kawka, a nie dostali pieniędzy bo rządowy program się skończył, dostaną dofinansowanie od miasta.
Radni dowiedzieli się dziś także, że nieznacznie spadła liczba zarejestrowanych przypadków przemocy domowej i zatruć dopalaczami.