Prezydenci Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Grudziądza i Inowrocławia apelują o powrót programu „Kawka”
Prezydenci kujawsko-pomorskich miast apelują do rządu o przywrócenie programu „Kawka”. Jak mówią dzięki niemu z miast znikają trujące piece, a to poprawia jakość powietrza. Zdaniem samorządowców likwidacja programu może kosztować zdrowie przyszłych pokoleń.
Wspólne stanowisko przedstawiono podczas Konwentu Prezydentów Województwa Kujawsko-Pomorskiego, który odbył się w Inowrocławiu.
- Przyjęliśmy stanowisko do rządu o przywrócenie programu „Kawka”. Uważamy, że był to bardzo dobry program - powiedział Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.
- W ostatnim czasie w Grudziądzu było do dyspozycji 7 mln zł, z czego połowa to było dofinansowanie z „Kawki”. Przed wprowadzeniem tego programu też wykonywaliśmy wymianę palenisk, ale trzy razy mniej - poinformował Rober Malinowski, prezydent Grudziądza.
- „Kawka” była jednym z istotniejszych instrumentów w drodze do redukcji niskich emisji. Programu nie ma i nie ma żadnej alternatywy i to jest najgorsze - dodał Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka.
- Już wiemy, że do pakietu 178 podmiotów, które składaliśmy w ramach „Kawki 3” z Bydgoszczy środków już nie będzie, w związku z tym miasto wzięło to na siebie, aby te osoby wspomóc. Dalsze działania są uzależnione od wspólnej polityki jeżeli nie na szczeblu kraju, to może województwa - powiedziała Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
- „Kawka” jest bardzo dobrym przykładem, że należy wrócić do tego programu, który się sprawdził. jako Toruń apelujemy o szeroką debatę na temat pieniędzy, które można znaleźć w Regionalnym Programie Operacyjnym - powiedział Zbigniew Rasielewski, zastępca prezydenta Torunia.
Celem programu „Kawka” było zmniejszenie emisji zanieczyszczeń, pochodzących z pieców przydomowych starego typu, kotłów i kominków. Dzięki „Kawce” mieszkańcy mogli uzyskać dofinansowanie, by wymienić stare piece na urządzenia bardziej ekologiczne. Z kontynuacji programu zrezygnował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.