NFZ: Organizacja pracy w szpitalu w Chełmży nie przyczyniła się do śmierci dziewczynki
Kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia nie wykazała nieprawidłowości w organizacji pracy Powiatowego Szpitala w Chełmży, w którym w styczniu zmarła 7-letnia pacjentka z Pluskowęs.
Wcześniej dziecko było leczone w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Zelgnie. Kiedy trafiło do szpitala było mocno odwodnione.
- Z zapisu monitoringu wynika, że dziewczynka została przyjęta do szpitala w ciągu kilkunastu minut. Ocena prawidłowości leczenia nie należy jednak do kompetencji pracowników NFZ, jest to przedmiotem postępowania organów ścigania - powiedziała Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy.
Inna kontrola, która rozpoczęła się w chełmżyńskim szpitalu jeszcze przed śmiercią dziewczynki wykazała, że w placówce brakuje jednego pediatry.
- Na Oddziałach Pediatrycznym i Neonatologicznym zamiast trzech lekarzy było zatrudnionych dwóch. Niezależnie od braków kadrowych w momencie tego tragicznego zdarzenia dziewczynka była pod prawidłową opieką. Lekarze robili co w ich mocy, by ratować zdrowie i życie pacjentki. Wiem, że szpital robi wszystko, by zatrudnić jeszcze jednego lekarza - dodała Barbara Nawrocka.
Za braki kadrowe NFZ nałożył na placówkę 29 tys zł. kary. Szpital dodatkowego trzeciego pediatrę musi zatrudnić do 17 czerwca. Z danych Kujawsko-Pomorskiego NFZ wynika, że w województwie brakuje około 200 pediatrów.
Śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Dotychczas śledczy przesłuchali 10 osób z personelu medycznego i lekarzy. Śledztwo prowadzone jest m.in. pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.