Toruńskie obchody 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej
Torunianie upamiętnili ofiary katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Po mszy św. w Diecezjalnym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu jej uczestnicy złożyli kwiaty pod znajdującym się tam epitafium.
- Delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim miała powiedzieć, wykrzyczeć światu, że nigdy nie zgodzimy się na to, by Polacy byli dzieleni jakąś interpretacją historii, że prawda jest najważniejsza. To było zawarte również w niewygłoszonym przemówieniu pana prezydenta - powiedział podczas uroczystości Jan Krzysztof Ardanowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Chcieliśmy uczcić tę tragiczną rocznicę. Uważam, że to jest nasza powinność. Pamięć tym, którzy tam zginęli jak najbardziej się należy. Zginęła cała świta najlepszych Polaków. Powinniśmy o nich pamiętać, niezależnie od przynależności politycznej - mówili obecni na uroczystości torunianie.
W uroczystościach wziął udział m.in. prezydent Torunia Michał Zaleski.
10 kwietnia 2010 r. o godz. 8.41 samolot Tu-154M, z delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.