Nie będzie śledztwa ws. przekroczenia uprawnień przez min. Macierewicza
Prokuratura Rejonowa w Toruniu odmówiła wszczęcia śledztwa ws. rzekomego przekroczenia uprawnień przez szefa MON, który miał nakłaniać kierowcę między innymi do szybszej jazdy.
26 stycznia br.w Lubiczu Dolnym koło Torunia doszło do wypadku z udziałem ministra Antoniego Macierewicz. Jak ustaliło Radio PiK, śledczy na podstawie zebranego materiału stwierdzili, że minister nie miał wpływu na przebieg i szybkość przejazdu oraz, że nie wydawał poleceń, a rozmowy dotyczące trasy przejazdu prowadzili tylko kierowcy.
Autorzy zawiadomienia, posłowie PO Myrcha i Krzysztof Brejza z Inowrocławia w przyszłym tygodniu poinformują, czy zaskarżą decyzję prokuratury. Przypomnijmy, w kolizji pod Toruniem uczestniczyło 8 pojazdów, w tym dwa z udziałem kolumny żandarmerii wojskowej. Według świadków wypadek spowodował kierowca jednego z samochodów żandarmerii.
Minister Macierewicz wracał do Warszawy z Torunia, z sympozjum zorganizowanego w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Wieczorem wziął w Warszawie udział w gali przyznania prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu nagrody "Człowiek Wolności" tygodnika "W Sieci".