Gowin: UMK świetnie się rozwija i ma szansę zostać uniwersytetem badawczym
Uniwersytet Mikołaja Kopernika świetnie się rozwija i ma szansę zostać uniwersytetem badawczym. Są środki na wspieranie spółek spin-off - ocenił w poniedziałek w Toruniu minister nauki Jarosław Gowin, który gościł w Interdyscyplinarnym Centrum Nowoczesnych Technologii UMK.
W ICNT wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego spotkał się z przedstawicielami środowiska naukowego, którzy zajmują się wdrażaniem idei spin-off – spółek, w których działanie angażuje się przynajmniej jeden przedstawiciel jednostki naukowej, a celem jest komercjalizacja wiedzy lub technologii wytworzonych przez tę jednostkę.
"To było znakomite spotkanie. Cieszyłbym się, gdyby wszystkie dyskusje tego rodzaju miały tak konkretny przebieg. Widać, że Uniwersytet Mikołaja Kopernika w sposób systemowy podchodzi do przezwyciężania problemu, którym jest brak przełożenia badań naukowych na gospodarkę. Rząd uruchomił szereg programów o łącznej wartości kilku miliardów złotych do dyspozycji młodych start-upowców, którymi w dużej mierze są naukowcy, jak również spółek spin-off przy uczelniach. Cały czas szwankuje jednak współpraca z biznesem. Problemy są do przezwyciężenia zarówno po stronie nauki, jak i biznesu" - ocenił Gowin.
Naukowcy podkreślali, że przy toruńskiej uczelni działa już 28 spółek spin-off.
"Z całą pewnością nie brakuje pieniędzy, żeby tego rodzaju firmy, działające w obszarze nowoczesnych technologii, mogły się rozwijać. Nasz rząd ma dwa pomysły na to, w jaki sposób zbudować pomost pomiędzy nauką a gospodarką. Pierwszy z nich dotyczy ulg podatkowych, które są już znaczące od 1 stycznia – po wejściu w życie ustawy o innowacyjności. Co drugą złotówkę zainwestowaną w badania przedsiębiorcy mogą odpisywać od podatku. W roku 2018 chcemy te ulgi wyraźnie zwiększyć – być może nawet podwoić. Drugim pomysłem jest stworzenie przy dużych spółkach skarbu państwa centrów, w których młodzi start-upowcy i wynalazcy mogą pracować nad nowatorskimi rozwiązaniami, a potem wdrażać je w ramach działalności tej spółki" - dodał wicepremier.
Gowin dodał, że na poniedziałkowym spotkaniu zapoznał się z bardzo precyzyjnie zdefiniowanymi problemami oraz z całym szeregiem konkretnych rozwiązań proponowanych przez środowisko akademickie.
"Takiej współpracy w całym kraju bym sobie życzył i marzył o niej. Od samego początku, gdy zostałem ministrem, nie mam cienia wątpliwości, że warto wsłuchiwać się w głos naukowców. Mamy dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o zwiększenie innowacyjności polskich uniwersytetów, ale UMK należy do czołówki w zakresie nowoczesnego podejścia do kształcenia i rozwoju. Nieprzypadkowo ta uczelnia pojawiła się niedawno w światowych rankingach w pierwszym tysiącu jednostek naukowych. To duży sukces" - podkreślił minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Podczas wcześniejszego spotkania z dziennikarzami, po wystąpieniu na XXIV Welconomy Forum in Toruń, wicepremier powiedział, że w Polsce jest kilka uniwersytetów, których potencjał naukowy przesądza o tym, że powinny mieć status uniwersytetów badawczych. "Ta grupa będzie liczyła między dziesięć a piętnaście uczelni, ale moim zdaniem, nawet gdyby było to pięć jednostek, to UMK bezapelacyjnie znalazłby się w tym gronie" - zadeklarował.
Jak wyjaśnił, uniwersytet badawczy "w mniejszej mierze koncentruje się na kształceniu masowym, a w większym stopniu uwolniony od nadmiaru dydaktyki potencjał kadry naukowej przeznacza na badania". Dodał, że w taki sposób funkcjonują najlepsze uczelnie świata.
Przedstawiciele UMK w trakcie spotkania dotyczącego spółek spin-off apelowali o pomoc ministerstwa w dotarciu do dużych przedsiębiorców.
"Chcielibyśmy zostać dostrzeżeni. To, co wydarzyło się w Toruniu potwierdza, że można stworzyć efektywny ekosystem współpracy naukowców, firm i przedsiębiorców. Na razie jest to sukces ilościowy, ale to jedyna droga, żeby przejść do jakości. Trochę nas nie dostrzegają władze centralne, które, co dzisiaj padło podczas spotkania, są bardziej zainteresowana projektami wielomilionowymi, a to nie jest nasz wymiar działania. Potrzebne są granty za 100-200 tysięcy, otwierające drogę dla nowych technologii" - powiedział prezes zarządu Centrum Transferu Technologii UMK Paweł Matlakiewicz. (PAP)