Uczniowie z naszego województwa mają najcięższe tornistry
Uczniowie w Polsce noszą za ciężkie tornistry. Najwięcej przeciążonych dzieci jest na Kujawach i Pomorzu - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
- Chociaż uczniowie narażeni są na dźwiganie ciężkich tornistrów, nie mają możliwości zostawienia książek i zeszytów w szkole - mówi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
W naszym regionie aż 64 proc. przebadanych uczniów miało za ciężkie plecaki.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła bezpieczeństwo i higienę nauczania w szkołach publicznych. Wnioski: za ciasne sale lekcyjne, zbyt krótkie przerwy, a przedmioty wymagające koncentracji, np. matematyka, fizyka, czy chemia ułożone w planie na ostatnich miejscach.
Zastrzeżenia NIK budzi też m.in. zły stan techniczno-sanitarny szkół, brak w komputerach filtra ograniczającego dostęp do nieodpowiednich treści oraz niewystarczające zapewnienie bezpieczeństwa podczas zajęć sportowych.
W raporcie NIK przytacza przykład, ze w maju 2015 roku w Świeciu nad Osą koło Grudziądza (woj. kujawsko-pomorskie) doszło do tragicznego wypadku na szkolnym boisku. Niezabezpieczona bramka przewróciła się podczas gry w piłkę na 11-letniego chłopca. Uczeń został uderzony metalową poprzeczką i pomimo reanimacji zmarł.
NIK wzięła pod lupę podstawówki i gimnazja - w sumie 60 placówek w sześciu województwach, w tym w Kujawsko-Pomorskiem. Kontrolerzy uzyskali także dane z prawie 7 tys. spośród 19 tys. szkół z terenu całej Polski.