Hodowcy z Dobrcza pozostają w areszcie. Sąd odrzucił ich zażalenie
Para hodowców psów z Dobrcza nie opuści aresztu śledczego. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy nie uwzględnił zażalenia małżeństwa na ich tymczasowe aresztowanie. Izabela i Roman G. są podejrzani o znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem i oszustwo wobec kupujących czworonogi.
O przerażających warunkach w jakich żyły hodowane przez parę zwierzęta głośno było w całej Polsce.
Na początku lutego działacze Pogotowia dla zwierząt z policją i weterynarzami odebrali małżeństwu 170 psów i kotów. Czworonogi żyły w ciemnościach, nie wychodziły na zewnątrz. Były chore, kilka nie przeżyło.
Policjanci i śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ czekają na kolejne osoby, które kupowały zwierzęta z hodowli w Dobrcz. Jak się okazywało wiele psów i kotów wymagało leczenia...
Psy zabrane z Dobrcza trafiły pod opiekę weterynarzy i specjalistów od zachowania. Do adopcji zwierząt zgłosiły się dziesiątki osób z całego kraju.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.