Zapadł wyrok za potrącenie chłopca z Bydgoszczy
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat - taki wyrok ponownie zapadł wobec Michaela G., oskarżonego o potrącenie chłopca w centrum Bydgoszczy.
W maju 2007 roku w wyniku uderzenia przez bmw na ul. Jagiellońskiej zmarł 12-letni Mateusz. Rodzice chłopca pełniący rolę oskarżycieli posiłkowych domagali się 4 lat bezwględnego więzienia dla oskarżonego. Michael G. nie pojawiał się na rozprawach. Obrona wnioskowała o uniewinnienie mężczyzny.
Sędzia Sądu Rejonowego podkreślał w środę, że kara nie ma być odpłatą. Uzasadniając wyrok sędzia Jakub Kościerzyński mówił, że oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczenstwa w ruchu, bo nie zareagował na niewłaściwe zachowanie pieszego - nie zwolnił i nie zatrzymał się przed pasami, widząc wbiegającego na jezdnię chłopca.
Sędzia relacjonował, że kobieta składająca zeznania dwa dni po zdarzeniu nie widziała jak chłopiec wchodził na jezdnię i te zeznania sąd uznał za wiarygodne.
Śledztwo w sprawie wypadku było początkowo umorzone przez prokuraturę. Rodzice zmarłego chłopca odwołali się od tej decyzji. W pierwszym procesie zapadł wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5, jednakże Sąd Apelacyjny nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Dzisiejszy wyrok bydgoskiego Sądu Rejonowego nie jest prawomocny.