Jak okradziono salon gier we Włocławku?
Policjanci z Włocławka rozwiązali zagadkę kradzieży pieniędzy w salonie gier na osiedlu Kazimierza Wielkiego. Okazało się, że do automatów hazardowych włamał się kolega ochroniarza salonu, a on sam, zamiast przeszkodzić, biernie się przyglądał, a potem krył sprawcę.
Ochroniarz wezwał policję. Oświadczył, że nieznany mężczyzna, którego nie udało mu się zatrzymać, roztrzaskał automaty do gry i ukradł pieniądze. Tymczasem śledztwo wykazało, że ochroniarz zaprosił do salonu swojego kolegę. Razem pili wódkę i grali. Gdy znajomy przegrał sporą kwotę - stalowym łomem rozbił automaty i ukradł pieniądze, które przed chwilą przegrał. Ochroniarz nie reagował.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem i zniszczenia mienia. Grozi im do dziesięciu lat.