Nie zatrucie czadem. Śledczy szukają przyczyn śmierci 3-miesięcznego chłopca w Kruszynku
Wszystko przemawia za tym, że to nie czad zabił trzymiesięcznego chłopca w Kruszynku pod Włocławkiem. Prawdziwą przyczynę śmierci wykaże sekcja zwłok, przeprowadzona przez lekarzy medycyny sądowej w Bydgoszczy.
W sobotę rano w wiosce Kruszynek pod Włocławkiem zmarło niemowlę. Jego siostra-bliźniaczka została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy. Ratownicy wstępnie przyjęli, że doszło do zatrucia czadem.
Tymczasem Krzysztof Pruszyński - zastępca szefa Prokuratury Rejonowej we Włocławku, informuje, że ustalono, że tlenku węgla w mieszkaniu nie było. Stąd rozszerzone badania w placówce akademickiej.
- W tej sprawie wątpliwości budzi sam mechanizm zgonu, bowiem badania na miejscu zdarzenia nie wykazały obecności tlenku węgla, który pierwotnie miał być wskazywany jako przyczyna zatrucia dziecka i jego zgonu. Szukamy przyczyny - powiedział prokurator Krzysztof Pruszyński.
Dodatkowe badania są niezbędne, także te dotyczące możliwości zatrucia pokarmowe. U siostry bliźniaczki zmarłego chłopca lekarze nie stwierdzili zatrucia czadem. Ustalenie rzeczywistej przyczyny śmierci niemowlęcia może trwać wiele tygodni.