Bez kompromisu w Nowym Szpitalu w Świeciu
Rozmowy płacowe pielęgniarek i położnych z władzami Nowego Szpitala w Świeciu nad Wisłą zakończyły się niepowodzeniem.
- Zostałyśmy zlekceważone - mówią pielęgniarki i położne w reakcji na fiasko rozmów z dyrekcją i zarządem spółki ws. podwyżek dla białego personelu.
- Zamierzam o sytuacji natychmiast powiadomić wojewodę. Sprawą musi się zająć sztab kryzysowy, bo wystąpi zagrożenie bezpieczeństwa funkcjonowania szpitala. Zarząd nie przygotował się do rozmów z nami. Za chwilę nie będzie opieki pielęgniarskiej, trzeba będzie się zastanowić nad zamknięciem szpitala - powiedziała Halina Peplińska, przewodnicząca Zarządu Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
- Szpital ma ograniczone środki wynikające z kontraktu z NFZ, są potrzeby związane z bieżącą działalnością i planowanymi inwestycjami. Sytuacja jest dość trudna. Rozmawiamy i chcemy się porozumieć - powiedziała Marta Pióro, rzecznik grupy Nowy Szpital.
Pielęgniarki podkreślają, że zarząd szpitala nie docenia ich determinacji. Kolejna tura negocjacji ma odbyć się w piątek.
W świeckim szpitalu wypowiedzenia z pracy złożyło 100 pielęgniarek i położnych.