Tragiczne zdarzenie we Włocławku
Pod kołami pociągu zginęła 14-letnia dziewczynka. Policja nie wyklucza, że było to samobójstwo.
Maszynista pociągu pośpiesznego zeznał, że dostrzegł postać na torach, włączył sygnały ostrzegawcze i rozpoczął awaryjne hamowanie. Nie miał jednak szans na zatrzymanie składu.
Do wypadku doszło na włocławskim Zazamczu. Przez osiedle, między blokami, biegnie kolejowa magistrala, łącząca Śląsk z portami Trójmiasta. Panuje tu bardzo duży ruch pociągów, a bezpieczne przejścia oddalone są od siebie o prawie kilometr. Piesi przechodzą wprost przez tory. Każdego roku dochodzi do kilku wypadków.