Partia Razem pomaga pracownikom InPost z Torunia
Działacze Partii Razem z Torunia interweniują w sprawie pracowników "Bezpiecznego Listu" - spółki-córki firmy InPost, sprzedanej firmie Tenes One.
Pracownicy już 1,5 miesiąca czekają na wypłaty i należne im świadczenia. Partia Razem złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa InPostu Rafała Brzoskę i firmę Tenes One.
Działacze Partii Razem chcą powiedzieć 'dość' jak to określają „cwaniackim praktykom na pograniczu prawa i przyzwoitości”. Określają w ten sposób działania firmy InPost z Rafałem Brzoską na czele.
Jedną z takich spółek-córek był Bezpieczny List, w którym pracowało ok.2 tys.osób – w tym 1,2 tys. osób było zatrudnionych na umowę o pracę. Pozostali pracowali na tzw. śmieciówkach.
Działacze Partii Razem sprawy nie chcą tak zostawić. Uważają, że powinna się
nią zająć prokuratura. W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu zarząd InPost odpowiada m.in., że w trosce o losy pracowników Bezpiecznego Listu, InPost podjął decyzję o przekazaniu wszystkich środków uzyskanych z odszkodowania od Centrum Usług Wspólnych (jakie ma nadzieje wywalczyć w sądzie lub w drodze ugody), na wykup wierzytelności tych pracowników od spółki Bezpieczny List. W ten sposób InPost stanie się wierzycielem spółki. Pozwoli to pracownikom na uzyskanie należnych pieniędzy bez względu na dalsze losy spółki Bezpieczny List.
O nowym właścicielu Bezpiecznego Listu - firmie Tenes One - wiadomo tylko tyle, że jest zarejestrowana w Warszawie. Partia Razem o sytuacji pracowników mówiła w czasie happeningu "Strefa Wyzysku". Podobne akcje miały się odbyć m.in. w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie.