Zarzut dla dróżnika z Anielin
Jest zarzut dla dróżnika który nie opuścił rogatek na przejeździe w Anielinach koło Nakła.
51-letni mężczyzna został przesłuchany, odpowie za nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. O włos od tragedii było tej nocy - relacjonuje Justyna Andrzejewska z policji w Nakle.
Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Niewłaściwe zachowanie na posterunku oznacza także dla niego konsekwencje służbowe. Dróżnik został odsunięty od pełnienia czynności związanych z ruchem pociągów. Informuje PKP i zapewnia, że bezpieczeństwo jest priorytetem, dlatego sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona.