Policja wystawia mandaty za rolnicze blokady w Grudziądzu
Trwa policyjne dochodzenie w sprawie rolniczych blokad w Grudziądzu. Policjanci przyjeżdżają do gospodarstw rolników, którzy uczestniczyli w protestach i wystawiają mandaty za udział w blokadzie. Rolnicy odmawiają przyjęcia mandatów, sprawy będą więc kierowane do sądu. Twierdzą, że to zastraszanie i metody z czasów minionego systemu.
Policjanci weryfikują rolników uczestniczących w ostatnich protestach z nagrań wideo i monitoringu
- Policjanci w ramach czynności wyjaśniających docierają do uczestników protestu i proponują zakończenie postępowania w postaci przyjęcia mandatu karnego. Informują też o prawie odmowy przyjęcia mandatu, z którego kierowcy korzystają i wówczas kierujemy wniosek o ukaranie do sądu - mówi Marek Mitura naczelnik wydziału ruchu drogowego grudziądzkiej policji. Dodaje, że na terenie powiatu grudziądzkiego do tej pory nikt nie został ukarany, bo żadna z osób nie przyjęła mandatu. Jeśli chodzi o organizatora protestów w poniedziałek został przesłany wniosek o ukaranie do sądu.
Organizator rolniczych protestów Marek Duszyński nie kryje oburzenia. Podkreśla, że to on ponosi całą odpowiedzialność. - Gorzej niż za komuny, podsuwają zdjęcia i mandaty. Nikt nie ma ich przyjmować - dodaje.
Rolnicza akcja została zawieszona do 21 sierpnia. Potem rolnicy chcą protestować blokując urzędy i instytucje. Ich sprzeciw budzą niskie ceny skupu zbóż i rzepaku.