Świadek zdarzenia udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy
Policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą, dzięki godnej pochwały reakcji świadka zdarzenia, zatrzymali pijanego kierowcę nissana. Jak się okazało, 53-letni mężczyzna szukał drogi do miejsca, gdzie odbywał się plenerowy piknik. W organizmie kierowcy stwierdzono 2 promile alkoholu.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę - 21 maja w godzinach wieczornych. Dyżurny lipnowskiej policji otrzymał zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy osobowego nissana przez mieszkańca gminy Wielgie.
Na miejsce skierowany został najbliższy patrol z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 53-letniego kierowcy auta, który wykazał 2,2 promila alkoholu w jego organizmie.
Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Ponadto, chwilę później policjanci ustalili, że jego auto nie ma ważnego ubezpieczenia OC.
W trakcie dalszych czynności policjanci dowiedzieli się jak dokładnie przebiegało to zdarzenie. Z relacji zgłaszającego wynikało, że zatrzymany kierowca wjechał na jego podwórko i pytał o drogę, gdzie miał się odbywać miejscowy piknik.
W trakcie tej rozmowy zgłaszający odniósł wrażenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Ten jednak długo nie zwlekając zatrzasnął drzwi i odjechał.
Zgłaszający natychmiast zareagował. Wsiadł do swojego samochodu i ruszył za nim. Chwilę później, kierujący nissanem zatrzymał się na przysklepowym parkingu. Mężczyzna wykorzystał nadarzającą się sytuację. Podbiegł do samochodu, nim kierowca zdążył z niego wysiąść, wyciągnął kluczyki ze stacyjki i nie pozwolił mu się oddalić do czasu przyjazdu wezwanych na miejsce policjantów.
Takie postępowanie mieszkańca gminy Wielgie zasługuje na pochwałę i uznanie. Być może pozwoliło ono uniknąć tragedii, a z pewnością zapobiegło zagrożeniu, jakie stanowi na drodze pijany kierowca.
Nieodpowiedzialnego kierowcę czekają zarzuty, a potem dotkliwe konsekwencje za jazdę po pijanemu. Za to drogowe przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności, co najmniej 3 letni zakaz kierowania oraz wysokie świadczenie pieniężne. O zdarzeniu policjanci poinformują również Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.