Szpitale i przychodnie w raporcie NIK
"Przychodnie i szpitale nie przykładają się do prowadzenia dokumentacji medycznej pacjenta" - orzekła w swoim raporcie NIK po kontroli 24 placówek w kraju.
"Największy bałagan mają przychodnie" – pisze Najwyższa Izba Kontroli w raporcie. W kartach pacjentów były braki, np. informacji o przebytych chorobach czy pobytach w szpitalu. W jednym przypadku lekarz dokonał 11 zleceń badań i konsultacji, po których w karcie nie było śladu. Wpisy w kartach pacjentów były nieczytelne.
Dostało się największej w Toruniu Miejskiej Przychodni Specjalistycznej, właśnie z powodu nieczytelne wpisów oraz anonimowych poprawek w kartach pacjentów.
Błędy stwierdzono też w połowie skontrolowanych kart pacjentów szpitalnych. Największy grzech takich placówek? Anonimowe poprawki w kartach i brak dat przy korekcie! Były jednak również przypadki obecności w dokumentacji pacjenta wyników badań kogoś innego.
Najwyższa Izba Kontroli wykryła też nieprawidłowości w udostępnianiu dokumentacji. W jednym przypadku pacjent czekał na dokumenty leczeni 54 dni. Co więcej, w prawie połowie skontrolowanych placówek, dokumentów nikt nie zabezpieczał. Jedna z placówek przechowywała je w niezamykanej szafie na korytarzu, do której dostęp miały osoby postronne.