Bydgoscy strażnicy miejscy wypatrzyli przez monitoring palącego marihuanę [wideo]
Pracownicy straży miejskiej obsługujący miejski monitoring namierzyli bydgoszczanina podejrzewanego o posiadanie narkotyków i prowadzenie pojazdu pod ich wpływem.
Dzięki szybkiej informacji z monitoringu, 27-latek po kilku minutach był już w rękach bydgoskich policjantów. Mężczyzna posiadał przy sobie marihuanę, a w domu tabletki ekstazy. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą się to może usłyszeć zarzuty i stracić prawo jazdy.
Wczoraj (11.04.2016) późnym wieczorem strażnicy zaobserwowali dosyć nietypową sytuację. Przy ulicy Grodzkiej obsługa miejskiego monitoringu nakryła młodego mężczyznę, jak w samochodzie wyciąga woreczek z suszem roślinnym, nabija nim szklaną lufkę, po czym zaczyna palić. Po chwili odjeżdża. Mężczyzna nie wiedział, że cały czas jest obserwowany, a monitorowana sytuacja jest już przekazywana bydgoskim policjantom.
Na ulicy Focha dwa bydgoskie patrole namierzyły mazdę i zatrzymały do kontroli. 27-letni kierujący posiadał przy sobie woreczek z zielonym suszem roślinnym. Wstępne badania narkotesterem wykazały, że jest to marihuana. Następnie funkcjonariusze pojechali z kierowcą do bydgoskiej komendy na badania na zawartość środków odurzających w organizmie. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest pod wpływem marihuany. Do badań została mu także pobrana krew. Mundurowi zatrzymali 27-latkowi prawo jazdy i odholowali pojazd. Bydgoszczanin trafił do policyjnego aresztu.
Dzisiaj (12.04.2016) kryminalni z bydgoskiego Błonia przeszukali jego mieszkanie. Tam znaleźli 28 tabletek, które po wstępnym badaniu narkotesterem wykazały, że są to tabletki „ekstazy”. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą się to śledczy z bydgoskiego Błonia przedstawią zatrzymanemu zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków oraz ich posiadania. Za kierowanie pojazdem pod wpływem zakazanych substancji psychoaktywnych grozi między innymi, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy nawet na kilka lat.