Władze Grudziądza apelują do rządu o pomoc dla szpitala
Samorząd Grudziądza przygotowuje apel do premier Beaty Szydło. Sprawa dotyczy zadłużonego Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu. Sytuacja jest katastrofalna, bo trzeba znaleźć ponad 400 mln zł.
- Przygotowujemy pismo, w którym prosimy rząd i premier o pomoc - mówi Marek Sikora zastępca prezydenta Grudziądza.
- Prosimy o zwrot, w całości lub części poniesionych nakładów przez Grudziądz. Z jednej strony rząd nas nie wsparł w tych działaniach inwestycyjnych, z drugiej gdybyśmy tego nie zrobili sami, to do dziś mieszkańcy miasta i regionu leczyliby się w starych barakach - powiedział Marek Sikora.
- Z cała stanowczością należy podkreślić fakt, że aktualnie nastąpiła jakaś wielka pobudka z kompletnego letargu. Odpowiedzialność w ostatnim okresie praktycznie była zerowa - komentuje apel Krzysztof Kosiński z klubu radnych PiS i Ruchu dla Grudziądza.
- To nie jest dług Prawa i Sprawiedliwości. To przerzucanie odpowiedzialności - tak Iwona Michałek z Polski Razem skomentowała pomysł wystosowania apelu do premier dotyczący ratowania grudziądzkiego szpitala.
Tydzień temu z funkcji dyrektora szpitala odwołano Marka Nowaka, a radni przeznaczyli kolejne miliony na ratowanie grudziądzkiego szpitala.