Rtęć odnaleziona po akcji gaśniczej w Świeciu
Reporterka Polskiego Radia PiK na tropie zagadki niebezpiecznego znaleziska. Strażacy gaszący pożar kamienicy przy ulicy Świętego Wojciecha w Świeciu nad Wisłą, odkryli na podwórku pojemniki z rtęcią.
Utylizacją rtęci znalezionej przypadkowo przez Straż Pożarną w Świeciu zajmie się specjalistyczna firma z Krakowa. Przedtem rtęć zostanie zabezpieczona i przewieziona w odpowiednich warunkach.
W niedzielę, 21 lutego spłonął strych domu przy ulicy Św. Wojciecha w Świeciu. Strażacy podczas akcji ratunkowej znaleźli trzy butelki oznakowane jako rtęć. Do dziś nie udało się odnaleźć właściciela owych butelek. Jak twierdzi Marcin Kulewski z Wydziału Zarządzania Kryzysowego świeckiego ratusza - "kosztem za przewóz i utylizację zostanie obciążony właściciel budynku".
Pojemniki były niezabezpieczone. Rtęć jest bardzo groźna - ostre zatrucie może spowodować nawet śmierć. Pojemniki są już w rękach specjalistów - policja szuka teraz ich właściciela.
Koszta wywozu i utylizacji rtęci to kilka tysięcy złotych. Własciciel budynku stanowczo zaprzecza jakoby on gromadził rtęć. Winą obciąża lokatorów, którzy wynajmowali spalone pomieszczenia.
Do tej sprawy powrócimy w naszych w dzisiejszej audycji z cyklu "Bliżej życia", o godz. 16:30.