Tragiczny finał poszukiwań 4-letniego chłopca
Brodniccy policjanci po ponad dwóch godzinach poszukiwań znaleźli ciało 4-letniego chłopca, który wraz ze swoim rok młodszym bratem, bez wiedzy rodziców wyszedł z miejsca zamieszkania. Jego młodszy brat znalazł się pół godziny od wyjścia z domu dwie ulice dalej.
Niestety starszy z chłopców znaleziony został w przydomowym oczku wodnym na jednej z prywatnych posesji. Okoliczności tragedii wyjaśniają brodniccy śledczy pod nadzorem prokuratora.
20 lutego o godz. 17.18 dyżurny brodnickiej policji otrzymał zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego z Bydgoszczy, o zaginięciu dwóch chłopców - mieszkańców Brodnicy.
Pod wskazany adres natychmiast wysłane zostały wszystkie będące w służbie patrole. Po kilku minutach dyżurny został powiadomiony o odnalezieniu 3-letniego chłopca przy sąsiedniej ulicy do miejsca zamieszkania. Młodszego z braci odnalazła przypadkowa kobieta i przekazała go ojcu.
Wszystko wskazywało na to, że chłopcy wyszli bez wiedzy rodziców na teren placu zabaw w brodnickim parku Jana Pawła II, tam też rozpoczęły się poszukiwania drugiego z chłopców.
W brodnickiej jednostce został ogłoszony alarm. Przez park przepływa rzeka Drwęca, dlatego do poszukiwań przyłączyli się strażacy z łodzią motorową, a także policyjne psy tropiące. Na miejsce dotarły również Oddziały Prewencji Policji z Bydgoszczy.
Po ponad dwóch godzinach poszukiwań, około godz. 19.30, przy jednej z sąsiadujących z miejscem zamieszkania ulic, w przydomowym oczku wodnym na prywatnej posesji policjanci odnaleźli 4-letniego chłopca.
Policjanci natychmiast wyciągnęli chłopca z wody i rozpoczęli reanimację. Niestety, chłopiec już nie żył. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon 4-latka.
Rodzice chłopca byli trzeźwi. Brodniccy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tej tragedii.