Profilaktyczne wycofanie szczepionek, nie ma powodu do niepokoju
Główny Inspektor Farmaceutyczny wycofał z obrotu po jednej serii szczepionek podawanych dzieciom w pierwszych miesiącach życia. Chodzi o Euvax B przeciwko żółtaczce podawany tuż po urodzeniu w szpitalach oraz Tripacel przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi.
Zakwestionowany preparat, który trafił do badań miał niewłaściwą konsystencję. W obu szczepionkach wykryto osad, będący najprawdopodobniej skutkiem złego przechowywania. W przypadku nieprawidłowości stwierdzonych w kilku opakowaniach wycofuje się całą serię leków.
Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny w Bydgoszczy Zofia Wrzesińska przekonuje, że nie ma powodów do niepokoju, bo podejrzane preparaty po prostu nie są podawane dzieciom. Pielęgniarki są wyczulone na wszelkie nieprawidłowości.
- Jeśli nawet zdarzyło się, że dziecku podano szczepionkę z wycofywanej serii nie oznacza to, że trzeba podjąć jakiekolwiek działania, że zagraża to zdrowiu lub życiu małego pacjenta lub na pewno wystąpią powikłania - podkreśla Wrzesińska.
Niektórzy rodzice mieli wskazywać na powikłania u zaszczepionych dzieci. Inspektor Zofia Wrzesińska podkreśla, że powikłania po szczepionkach zdarzają się, ale nie mają nic wspólnego z jakością preparatu.