Bydgoski ośrodek Braille'a bezskutecznie stara się o specjalistę
Lekarze-okuliści omijają bydgoski ośrodek Braille'a. Już od 3 lat bydgoska szkoła dla niewidomych i słabowidzących stara się o specjalistę. Bez skutku. Szefostwo ośrodka załamuje ręce.
"Tak dalej być nie może" - mówi dyrektor ośrodka im. Braille'a, Małgorzata Szczepanek dodając, że brak stałych dyżurów lekarza stwarza duży chaos w pracy szkoły. W razie problemów - trzeba jechać z uczniem do szpitala.
W przeszłości lekarz-okulista dyżurował w ośrodku, jednak rodzice i nauczyciele mieli co do jego pracy duże zastrzeżenia. Przeprowadzone kontrole NFZ potwierdziły nieprawidłowości i kontrakt ze specjalistą został zerwany.
Dyrektor Małgorzata Szczepanek nie przypuszczała, że pozyskanie nowego lekarza może spotkać się z tak wielkim problemem.
O swoich problemach z pozyskaniem okulisty, bydgoska szkoła dla niewidomych i słabowidzących powiadomiła już wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie okulistyki.