Wyrok ws. spółki Jantur z Nieszawy
Jest wyrok w jednej z największych afer gospodarczych w województwie kujawsko-pomorskim.
Przed Sądem Okręgowym we Włocławku zakończył się proces szefostwa spółki Jantur z Nieszawy. Bracia Roman i Krzysztof Ch. dostali po siedem lat więzienia. Księgową firmy sąd skazał na grzywnę.
Spółka handlowała zbożem. Osiem lat temu zaczęły się jej kłopoty finansowe. Firma niezmiennie kupowała ziarno, ale przestałą za nie płacić. Długi wobec dostawcy wyniosły ponad 23 miliony złotych.
Prokuratura oskarżyła szefostwo spółki o przywłaszczenie mienia na wielką
skalę. W ciągu kilku lat procesu przed sąd przesłuchał niemal 900 świadków, w tym prawie wszystkich spośród sześciuset okradzionych rolników.
Sprawę badali sądowi rewidenci, zeznawały także osoby z firm, współpracujących z Janturem. Sprawa miała posmak skandalu, bo obaj prezesi sprawowali ważne funkcje w
samorządach powiatowych, zaś jeden z nich był wysoko postawionym działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Prokuratura wykazała przed sądem winę oskarżonych. Wyroki są nieprawomocne.
Oskarżonych nie było w sądzie w trakcie odczytywania rozstrzygnięcia, ale wszystko przemawia za tym, że ich obrońcy wniosą apelację.
Nadal nie wiadomo, co się stało ze skupionym zbożem. Według firmy ziarno zniszczyły szkodniki. Sąd wyjaśnieniom tym nie dał wiary. Poszkodowani rolnicy mają niewielkie szanse na odzyskanie swoich pieniędzy. Firma już nie istnieje, zaś
główni oskarżeni praktycznie są bez majątku.