Walka o dyspozytornię pogotowia we Włocławku
Prezydent Włocławka, Marek Wojtkowski, przyłączył się do batalii o zachowanie we Włocławku dyspozytorni pogotowia ratunkowego.
Według pomysłu ministra zdrowia w województwie kujawsko-pomorskim dyspozytorzy karetek mają działać jedynie w Toruniu i w Bydgoszczy. Ma to przynieść oszczędności i usprawnić przepływ informacji.
Inaczej oceniają sprawę włocławscy działacze Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy. Obie partie zażądały pozostawienia we Włocławku dyspozytorni. Teraz dołączył do nich prezydent miasta, który twierdzi, że likwidacja dyspozytorni - wbrew pomysłodawcom - obniży bezpieczeństwo w regionie.
Rzecznik włocławskiego Magistratu, Bartek Kucharczyk, potwierdził, że prezydent wysław w tej sprawie list do wojewody.
Prezydent Włocławka w liście do wojewody stwierdza również, że w przypadku likwidacji włocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego kilka osób straci pracę.