Toruńska prokuratura postawiła zarzuty Markowi F.
Marek F. oskarżony w tzw. aferze podsłuchowej czołowych polityków, ponownie musiał się tłumaczyć. Tym razem w innej sprawie. Po przesłuchaniu w toruńskiej prokuraturze biznesmen usłyszał dziś zarzuty posłużenia się sfałszowanym dokumentem.
Marek F. falsyfikat miał pokazać kontrahentowi z Rosji, który chciał spłaty wielomilionowego długu. "Podejrzany nie przyznał się do winy" - wyjaśnia Artur Krause, rzecznik prasowy Prokuratora Okręgowego w Toruniu.
"Przedstawiony zarzut jest absurdalny. Prokuratura nie ma jakiegokolwiek dowodu na moją winę" – powiedział TVP po wyjściu z prokuratury Marek F.
Związanemu z branżą węglową biznesmenowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura w Bydgoszczy prowadzi śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy, milionowych wyłudzeń podatku VAT, przez spółki związane z Markiem F.