Posłowie PiS poróżnieni ws. urzędu wojewody
Pierwszy powyborczy zgrzyt w kujawsko - pomorskim Prawie i Sprawiedliwości. Chodzi o urząd wojewody.
Poseł Tomasz Latos, szef PiS-u w okręgu bydgoskim nie ma wątpliwości, że wojewoda powinien być z Bydgoszczy. Zadeklarował to w Wieczorze wyborczym w Polskim Radiu PiK.
- Jeżeli marszałek jest z Torunia, to uważam, że wojewoda powinien być z Bydgoszczy. Chętnie usiądę do rozmów i porozmawiam o wersji odwrotnej, czyli o marszałku z Bydgoszczy i wojewodzie z Torunia. O wszystkim można rozmawiać - powiedział Tomasz Latos.
Inaczej na sprawę patrzy szef PiS-u w okręgu toruńsko - włocławskim. Poseł Jan Krzysztof Ardanowski na antenie Polskiego Radia PiK nie chciał zadeklarować skąd powinien pochodzić wojewoda.
- Wojewoda będzie z naszego regionu. Jestem o tym przekonany. To jest właśnie to. Skończyły się wybory, a cały czas słyszę dzielenie, my z Bydgoszczy, my z Torunia. My jesteśmy z kujawsko-pomorskiego.
O tym kto będzie wojewodą wiadomo będzie najwcześniej za kilka tygodni, po zaprzysiężeniu nowego rządu.