Anna Bańkowska podsumowała swoją pracę w parlamencie
Mówi, że ma dość fałszu dzisiejszej polityki, ma godnych następców i chce wreszcie spędzać więcej czasu z rodziną. Posłanka SLD Anna Bańkowska po siedmiu kadencjach żegna się z Sejmem.
Anna Bańkowska nie startuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych - nigdy dotąd ich nie przegrała, trzykrotnie pokonując wszystkich kandydatów z okręgu i zdobywając nawet 52 tysiące głosów.
Na konferencję prasową w Bydgoszczy, była szefowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i sejmowej komisji polityki społecznej przyniosła osiem grubych tomów z jej wystąpieniami w parlamencie. Tych zaś przez ponad 26 lat było prawie 900. Jak podkreślali towarzyszący Annie Bańkowskiej kandydaci do Sejmu z list Zjednoczonej Lewicy, wiele przepisów dotyczących m.in. emerytur zawdzięczamy właśnie posłance SLD. Anna Bańkowska wymieniła tylko kilka ustaw swojego autorstwa, z których jest najbardziej zadowolona.
Anna Bańkowska podkreśla, że kandydaci innych partii mówią m.in. o stawce godzinowej najniższego wynagrodzenia, tymczasem od dawna w Sejmie oczekuje na rozpatrzenie projekt lewicy w tej sprawie.