W kaloszach przyszli do bydgoskiego ratusza w sprawie gruntówek
"Mieszkamy w mieście, a drogi mamy jak w zapadłej wsi " - mówili mieszkańcy bydgoskich osiedli Miedzyń i Prądy, którzy pojawili się we wtorek w ratuszu. Przynieśli pismo do prezydenta, w którym przypominają i wymieniają argumenty, dlaczego miasto powinno budować osiedlowe ulice.
Kalosze, w których przyszli do bydgoskiego ratusza były symbolem ich problemów z nieutwardzona nawierzchnią ulic, przy których mieszkają.
W środę tematem gruntówek ponownie zajmą się bydgoscy radni. Tym razem będą rozpatrywać obywatelski projekt uchwały pilotowany przez niezależnego radnego Bogdana Dzakanowskiego.
Projekt Dzakanowskiego zakłada m.in. to, że na gruntówki rocznie z budżetu miasta przekazywanych ma być 35 milionów złotych. Kilka miesięcy temu Rada Miasta zobowiązała prezydenta do przedstawienia strategii dotyczącej dróg osiedlowych. Ma być ona znana do końca listopada