Kuracjusz zginął na torach w Ciechocinku. Najprawdopodobniej zasłabł
Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny, którego zwłoki leżały na torowisku w pobliżu dworca w Ciechocinku. To 57-letni kuracjusz z powiatu łaskiego, który w uzdrowisku wynajmował prywatną kwaterę. Niewykluczone, że przechodząc przez tory zasłabł. Mógł uderzyć głową o szyny.
Ustalenie tożsamości mężczyzny nie było proste, bo nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Policjanci zrobili na miejscu tragedii zdjęcie i przez całą noc odwiedzali sanatoria. Mieli nadzieję, że ktoś rozpozna mężczyznę.
- Ofiarą jest 57-letni mieszkaniec powiatu łaskiego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna leczył się na cukrzycę i serce. Jego zdjęcie rozpoznawała właścicielka prywatnej kwatery, którą wynajmował - powiedziała Marta Błachowicz, rzeczniczka KPP w Aleksandrowie Kujawskim.
Okoliczności śmierci mężczyzny wyjaśnia prokuratury.