Proces gangu Kadafiego: zeznawali ojciec i babcia zamordowanego Kamila Ch.
Przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy kontynuowano proces gangu "Kadafiego". Jego członkowie są oskarżeni o wprowadzenie na rynek narkotyków wartych ponad 22 mln zł, stręczycielstwo i napady.
Jeden z mężczyzn jest oskarżony o zabójstwo. Maciej B. pseudonim "Maciula" miał zastrzelić Kamila Ch. - dilera narkotykowego. Jego ciało znaleziono w lesie w podbydgoskim Tryszczynie. I to właśnie temu wątkowi poświęcona była piątkowa rozprawa.
Jako świadkowie zeznawali członkowie rodziny i znajomi zamordowanego.
Ojciec Kamila Ch. nie miał z synem dobrych relacji, nie wiedział, czym się zajmował. Jedynie domyślał się, że wpadł w złe towarzystwo i ma nielegalne dochody.
- Mój wnuk nie zasłużył na śmierć - mówiła z kolei Irena Ch. babcia zamordowanego Kamila Ch. Podkreślała, że prosiła go, by zajął się jakąś pracą, bo bałam się, że to się xle skończy.
- Czułam, że coś jest nie tak. Kiedyś był pobity - dodała kobieta.
Z początkowej liczby 12 oskarżonych pozostało 7, reszta złożyła wnioski o dobrowolne poddanie się karze i ich sprawy wyłączono do odrębnego postępowania.