Ojciec postrzelił 14-letniego syna z wiatrówki
Czternastoletni chłopiec postrzelony z wiatrówki. Nastolatek z groźną raną klatki piersiowej leży w szpitalu. Do wypadku doszło w jednej z wiosek pod Lipnem.
Sprawcą postrzelenia chłopca jest jego ojciec. Mężczyzna strzelał z wiatrówki do prowizorycznej tarczy, zawieszonej na ścianie budynku. Podszedł do tarczy, a następnie, załadowaną bronią odwrócił się w stronę chłopaka. Wówczas, jak wyjaśnia sprawca, padł niekontrolowany strzał.
To nie musi być pełna lista zarzutów. Wszystko zależy od opinii biegłych z dziedziny balistyki. W Polsce można posiadać bez rejestracji wiatrówkę, która wyrzuca pociski z energią mniejszą, niż 17 dżuli. Wiatrówka silniejsza wymaga rejestracji w komendzie policji.
Ta broń nie była zarejestrowana. Mężczyzna twierdzi, że kupił ją na targowisku. Nie posiada żadnych dokumentów technicznych broni. Jeśli okaże się, że wiatrówka wymagała rejestracji sprawcy grozi wysoka grzywna albo areszt.