Śmiertelny wypadek pod Lipnem
Na gruntowej drodze w miejscowości Czarne, znaleziono zwłoki mężczyzny. Wszystko przemawia za tym, że człowiek został przejechany przez jakiś pojazd. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Na miejsce wypadku z Komendy w Lipnie ruszył motocyklowy patrol drogówki. Wówczas doszło do kolejnego wypadku. Tuż pod koła policyjnej maszyny wybiegł pies. By nie rozjechać czworonoga, policjant ostro zahamował i tracąc panowanie nad maszyną, przewrócił się, z dużą siłą uderzając głową w znak drogowy. Przed śmiercią uratował policjanta kask.
Po zderzeniu ze znakiem policjant siłą bezwładności sunął po chodniku. Wówczas na jego drodze stanęło dziecko. Policjant uderzył w dwunastolatka i chłopiec przewrócił się na chodnik.
Policjant i dziecko trafili do szpitala. Po opatrzeniu powierzchownych ran, chłopiec wrócił do domu. Kierujący motocyklem policjant nadal pozostaje w szpitalu.
W tym czasie lipnowscy policjanci intensywnie poszukiwali sprawcy wypadku w Czarnem. W ostatniej chwili przyszła wiadomość, że zatrzymano do tej sprawy miejscowego traktorzystę. Policja nie wyklucza, że to właśnie on śmiertelnie potrącił ciągnikiem mieszkańca wioski Czarne.