Piotr Kosseda nie wróci do pracy, bo nie ma już Zarządu Dróg
Koniec sądowego sporu między prezydentem Włocławka i byłym szefem
Miejskiego Zarządu Dróg. Ratusz przegrał proces, ale były dyrektor do
pracy i tak już nie wróci.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że doszło do poważnych błędów przy remoncie krajowej drogi numer jeden we Włocławku.
Wtedy ówczesny prezydent miasta zwolnił z pracy dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, Piotra Kossedę, obarczając go winą za nieprawidłowości przy remoncie.
Już pod rządami nowego prezydenta Kosseda odwołał się do sądu pracy. Sąd uznał, że dyrektor nie ponosi winy za nieprawidłowości i nakazał przywrócenie go do pracy.
Od tego właśnie wyroku odwołał się obecny prezydent, Marek Wojtkowski,
który - podobnie jak jego poprzednik - nie chciał współpracować z Kossedą.
Sąd drugiej instancji orzekł, że Piotr Kosseda nie jest odpowiedzialny za błędy przy remoncie krajowej jedynki, jednak nie wróci do pracy. Główny powód - Miejski Zarząd Dróg już nie istnieje. Został wchłonięty przez Miejski Zarząd Usług Komunalnych i Dróg. Włocławski Ratusz musi jednak wypłacić byłemu dyrektorowi 21 tysięcy złotych odszkodowania.
Tymczasem, jak już informowaliśmy, postępowanie w sprawie nieprawidłowości w trakcie największej inwestycji drogowej Włocławka przejęło Centralne Biuro Śledcze.