Po I Rajdzie Szlakiem Powstania Styczniowego na Kujawach
20 czerwca b.r. o godz. 8.30 uroczyście rozpoczęto na stacji kolejowej w Nieszawie-Wagańcu I Rajd Rowerowy Szlakiem Powstania Styczniowego na Kujawach.
Imprezę zorganizowali: Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej w Aleksandrowie Kujawskim, reprezentowany przez 13 Aleksandrowską Drużynę Harcerek "Wataha" i 16 Aleksandrowską Drużyną Harcerzy im. Romualda Traugutta, na czele z drużynowymi Aleksandrą Jachimek i Dariuszem Jankowskim, a także panowie dr Wojciech Skotnicki i Marian Krzysztof Gołębiewski.
Wyprawa, której pomysł skierowano głównie do młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, miała na celu uczczenie i upamiętnienie wydarzeń Powstania Styczniowego na terenie obecnego powiatu aleksandrowskiego.
Rajd włączał się w ogólnopolskie świętowanie 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, któremu jednocześnie poświęcony jest 2013 rok. Objazd w korzystny dla zdrowia i kondycji oraz atrakcyjny sposób przedstawił uczestnikom miejsca pamięci związane z Powstaniem Styczniowym, odświeżył i ubogacił wiedzę z zakresu lat 1863- 1864, a także zwrócił uwagę na istotę polskiego patriotyzmu i wagę jego dzisiejszego znaczenia.
Trasa przejazdu nie została wybrana przypadkowo. W początkowej fazie podjęto próbę odtworzenia szlaku przemarszu straży przybocznej dyktatora Powstania, generała Ludwika Mierosławskiego. Dlatego z Nieszawy-Wagańca ponad 80 uczestników udało się do Niszczew, gdzie na boisku tamtejszej szkoły podstawowej upamiętniono postój powstańców.
Po krótkim odpoczynku rowerzyści przemieścili się do Łówkowic, skąd powiększoną o kolejnych uczestników kolumną przybyto do Konecka. Tam też uroczyście odsłonięto, ufundowaną przez Wójta Gminy Koneck Ryszarda Borowskiego tablicę ku czci dziedzica, Romana Biesiekierskiego, pozbawionego majątku i zesłanego na Syberię za pomoc w organizacji Powstania.
Z Konecka już ponad 130 kolarzy odwiedziło kolejno Służewo i Ośno, by aktem poświęcenia rowerów i mszą świętą w intencji obrońców niepodległości Polski zakończyć imprezę w Raciążku.
Ku radości organizatorów rajd spotkał się z dużym zainteresowaniem młodzieży, która chętnie znosiła trudy jazdy w pełnym czerwcowym słońcu, a także z zainteresowaniem wsłuchiwała się w krótkie wykłady wygłaszane na każdym z postojów przez dr Wojciecha Skotnickiego.
Mając jednak świadomość, iż pomysł nie zostałby zrealizowany bez przychylności wielu osób, należy podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji wyprawy.
Nie ulega wątpliwości, że raz podjęte ryzyko organizacji tak istotnego wydarzenia nie pójdzie na marne i uda się Rajd Śladami Powstania Styczniowego wpleść w lokalną, corocznie powtarzaną tradycję.