Henryk L., pseudonim Lewatywa, w rękach policji
Henryk L., pseudonim Lewatywa, w rękach policji... na razie niemieckiej. Informację tę potwierdza aspirant Przemysław Słomski z Kujawsko-Pomorskiej Policji.
Henryk L. zbiegł i ukrywał się za granicą od grudnia ubiegłego roku. Został wtedy skazany przez bydgoski sąd na 25 lat więzienia za pośrednictwo w zleceniu zabójstwa Piotra Karpowicza.
Dyrektor Centrum Likwidacji Szkód PZU w Bydgoszczy zginął, bo miał utrudniać wyłudzanie odszkodowań. Jego zabójstwo zlecił Tomasz G. - diler samochodowy. Henryk L. miał znaleźć Tomaszowi G. zabójcę.
Kiedy i jak wpadł Lewatywa policja nie informuje. Niebawem poszukiwany zostanie przekazany polskim organom ścigania. Piotr Karpowicz został zamordowany w styczniu 1999 roku na parkingu przed gmachem PZU.