Postępowanie w sprawie rzekomego znęcania się nad dziećmi w domu dziecka w Bydgoszczy
Sprawa wymaga czasu. Wszystko zależeć będzie od zeznań dzieci - mówi o losie wychowawców bydgoskiego domu dziecka Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
W placówce miało dochodzić do znęcania się nad dziećmi. Śledczy wszczęli już postępowanie po zawiadomieniu dyrektora placówki. Sprawa dotyczy dwóch wychowawców z domu dziecka przy Stolarskiej.
Wychowawcy to kobieta i mężczyzna. Ten drugi został już zwolniony z pracy. Wychowawczyni jest na zwolnieniu lekarskim. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. To dopiero początek śledztwa - zaznacza prokurator Marszałkowski. I dodaje, że na efekty trzeba będzie poczekać.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, wychowawcom grozi do 5 lat więzienia.