Przyczyną zatrucia dzieci w Tleniu najprawdopodobniej nie była żywność.
Tydzień temu prawie trzydzieścioro dzieci przebywających w ośrodku w Borach w ostatnią noc wycieczki cierpiało z powodu bólu brzucha, biegunki i wymiotów.
Kilkunastu młodych ludzi trafiło do bydgoskich szpitali. Po paru dniach wyszli do domów. U siedmiu z nich wykryto norowirusy. Dodatkowo wśród nich troje dzieci miało gronkowca złocistego, ale jak mówi dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Świeciu Małgorzata Gatkowska, ta bakteria występuje w układzie pokarmowym u wielu osób.