Pożar w gminie Sadki koło Nakła; 14 osób bez dachu nad głową
W gminie Sadki zbierze się sztab kryzysowy. Będzie podejmował decyzję jak zapewnić pomoc 14 mieszkańcom miejscowości Dębionek, którzy zostali bez dachu nad głową. Ich mieszkania doszczętnie spłonęły.
Ogień wybuchł w drugi dzień świąt. Tuż po przyjeździe na miejsce strażacy musieli pilnie wynieść wszystkie butle z gazem, które użytkowano w lokalach.
Akcja dogaszania trwała kilka godzin. W pożarze nikt nie został ranny. Mieszkańcy ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem straży. Poszkodowani są w szoku.
Pogorzelcy przebywają na razie w gminnej świetlicy. Wstawiono tam łóżka, koce, przywieziono jedzenie. Na miejscu był wójt gminy Sadki Dariusz Gryniewicz.
- Postaramy się jak najszybciej jako gmina zapewnić im mieszkania socjalne, sytuacja jest nagła, od rana będziemy działać, jeżeli chodzi o takie konkretne zamierzenia dotyczące tych 2 rodzin. - powiedział wójt.
Jedna z rodzin skorzystała pomocy bliskich z sąsiedniej miejscowości.
Na razie nie wiadomo jak doszło do wybuchu pożaru. Badają to specjaliści.