Niecodzienna interwencja policjantów z Radziejowa
W niecodziennych okolicznościach musieli interweniować policjanci z patrolu radziejowskiej "drogówki" Radziejowa, chcąc zatrzymać do rutynowej kontroli kierowcę osobowego samochodu. Kierowca, faktycznie zwolnił, ale tylko po to, by pokazać mundurowym środkowy palec. Następnie gwałtownie przyśpieszył i zniknął w uliczkach centrum Radziejowa.
Radiowóz policyjny ruszył w pościg za uciekającym samochodem, który udało się zatrzymać po kilku minutach. Agresywny kierowca wysiadł z auta, a policjanci musieli go obezwładnić.
Mężczyzna nie potrafił w komendzie racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Był trzeźwy, nie znajdował się pod wpływem narkotyków. Przed sądem stanie za to, że nie zatrzymał się do kontroli.
Jedną z kar przewidzianych za takie wykroczenie w kodeksie, jest utrata uprawnień do prowadzenia pojazdów. W takiej sytuacji policja jeszcze przed rozprawą może odebrać kierowcy prawo jazdy. Mundurowi z Radziejowa z uprawnienia tego skorzystali.