Adam S. "Smoła" już w Polsce
Adam S., pseudonim "Smoła" jest już w Polsce - dowiedziało się Polskie Radio PiK. W styczniu niemiecki sąd zdecydował o ekstradycji mężczyzny, skazanego nieprawomocnym wyrokiem za zabójstwo dyrektora z bydgoskiego PZU.
Adam S. jest już w polskim areszcie - potwierdza kom. Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. To funkcjonariusze z lubuskiej jednostki odebrali "Smołę" z rąk niemieckich kolegów.
- Procedura jest zawsze taka sama. Realizujemy Europejski Nakaz Aresztowania, który wydał sąd okręgowy. Dalszym transportem zajmie się Służba Więzienna - powiedział kom. Sławomir Konieczny.
W grudniu "Smoła" został skazany na 25 lat więzienia za zabicie w 1999 r. dyrektora bydgoskiego oddziału PZU. Mężczyzna odpowiadał z wolnej stopy i nie było go na ogłoszeniu wyroku. W związku z decyzją sądu o tymczasowym areszcie, za Adamem S. wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, bo według policyjnych informacji mężczyzna przebywał poza krajem. Wkrótce po tym "Smoła" sam zgłosił się na posterunek niemieckiej policji.
Adam S. jest jedną z pięciu osób skazanych w procesie dotyczącym zabójstwa Piotra Karpowicza. Na wolności przebywa jeszcze dwóch skazanych - Henryk Lewandowski, pseudonim "Lewatywa", który miał zorganizować zbrodnię i Krzysztof Barańczyk, który miał pomagać "Smole" w ucieczce. Oni poszukiwani są listami gończymi.
W areszcie przebywają Tomasz G., który zlecił zabójstwo i Tomasz Z., drugi z pomocników Adama S.