Psy, które w Nowej Wsi pogryzły kobietę są zdrowe
Zakończyła się obserwacja psów, które przed miesiącem zaatakowały kobietę w Nowej Wsi pod Włocławkiem. Psy są zdrowe, u żadnego z nich nie wykryto wścieklizny.
Obserwacja psów trwała dwa razy dłużej niż zazwyczaj. W trakcie kwarantanny jeden pies zdechł. Zwierzę padło na przewlekłe zapalenie płuc, ale weterynarze, na wszelki wypadek, przedłużyli obserwację pozostałych zwierząt.
W czasie kwarantanny Zakład Higieny Weterynaryjnej w Bydgoszczy wykonał też skomplikowane i długotrwałe testy na obecność wirusa wścieklizny. Specjalistyczne badania biologiczne potwierdziły, że psy są zdrowe. Urzędowa kwarantanna skończyła się.
Co dalej z psami?
Właściciel zrzekł się zwierząt. W znaczeniu prawnym są one bezdomne. Najstarsze dwa psy przygarnęła przyjaciółka byłego właściciela. Opieka nad pozostałymi to obowiązek Urzędu Gminy we Włocławku. Do sprawy włączył się włocławski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, który szuka dla nich nowych domów. Jeśli nie znajdzie psy resztę życia spędzą w schronisku. Ustawa o ochronie zwierząt zakazuje ich eutanazji bez wskazania medycznego.