Lekarze walczą o życie kobiety pogryzionej przez psy
Sfora psów w podwłocławskiej Nowej Wsi zaatakowała kobietę z 9-miesięcznym dzieckiem. Niemowlakowi nic się nie stało, ale matka jest ciężko ranna. Lekarze walczą o uratowanie jej nogi.
Oficer prasowy włocławskiej policji informuje, że psy najprawdopodobniej wybiegły z sąsiedniej posesji. Dlaczego zaatakowały - nie wiadomo. Służby ratunkowe miał wezwać właściciel psów po tym, jak dostrzegł kobietę, leżącą w kałuży krwi. Gdy jednak zorientował się, co zaszło, rzekomo stwierdził, że psy nie są jego własnością.
Zwierzęta schwytano i zamknięto. Na miejsce przyjechali inspektorzy weterynaryjni. Pobrali z pysków psów próbki do badań, dzięki którym być może da się stwierdzić, czy to one były sprawcami ataku.
Kobieta w stanie ciężkim leży w Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku. Jej stan jest ciężki. Lekarze nie informują o szczegółach. Dziecku podobnież nic się nie stało. Dochodzenie w tej sprawie wszczęła już Komenda Miejska Policji we Włocławku.